wtorek, 6 maja 2014

Rozdział 29

Siedzieliśmy jeszcze chwilę.Spojrzałam na zegarek 16:25 chyba musimy już wyjeżdżać.Zamknęłam dom,wsiedliśmy do samochodu Liama i skierowaliśmy się do domu Diany.Dojechaliśmy równo 16:30 dziewczyna już na nas czekała.
-Hej Oli,hej Liam.
-No hej Diana – powiedzieliśmy
Dojechaliśmy w miarę równo z czasem zaparkowaliśmy samochód i wysiedliśmy.Diana zaprowadziła nas w wyznaczone miejsce.Oczywiście nie mogło zabraknąć paparazzi ehh.Weszliśmy do budynku gdzie była scena,dużo stolików,dzieci i ich opiekunowie.
-Zaraz przyjdę – powiedziałam skierowałam się do jednej rodziny.Na wózku siedziała mała dziewczynka,która nie miała nóg.Serce mnie zabolało bardzo szkoda mi takich dzieci.Kucnęłam przy jej wózku uśmiechając się do niej – Cześć nazywam się Oliwia Musiała ty jak się nazywasz?
-Nazywam się Łucja – podałam jej rękę -Czy ty nie jesteś siostrą Maćka Musiała?
-Tak to mój brat.
-Jestem jego wielką fanką – uśmiech nie schodził mi z twarzy
-Naprawdę? Pewnie chciałabyś go spotkać?
-Bardzo o tym marzę.
-Mogę to dla ciebie zrobić
-Naprawdę?
-Dal tak słodkiej dziewczynki bardzo chętnie
-Dziękuje pani – powiedziała tuląc się do mnie
-Nie mów do mnie pani.Mów do mnie Oliwia będzie mi bardzo miło.
-Dobrze Oliwia – uśmiechnęła się
-Od razu lepiej – powiedziałam,podeszłam do jej rodziców.
-Dzień dobry - powiedziała Łucji mama.
-Dzień dobry państwu chciałam dać am adres pod którym można przywieść państwa córkę – podałam adres SD
-To o której mamy być? - zapytał tata dziewczynki.
-Szkołę otwieram o 15 więc może wtedy to zależy jak państwu pasuje.
-Dobrze akurat nam pasuje postaram się przyjechać
-Będzie nam bardzo miło państwa córka jest bardzo przyjazna.Chciałabym trochę dowiedzieć się o jej chorobie – usiedliśmy przy stole dosiadł się do nas Liam.Słuchaliśmy bardzo uważnie tak bardzo mi żal małej Łucji w tak młodym wieku straciła nogi.Po skończonej rozmowie odbywały się koncerty różnych gwiazd.Między innymi śpiewali : Cleo i Donatan,Ewelina Lisowska,Diana,Sylwia Grzeszczak itp.Rozmawiałam jeszcze z wieloma dziećmi znalazły się też fanki 1D.Robiliśmy sobie zdjęcia szczerze mówiąc bardzo ciesze się,że spędziłam tu czas.Niestety musieliśmy się już zbierać bo dochodziła 23.Pożegnałam się z Dianą i wróciliśmy do domu.Zmęczona padłam na łóżko zamykając oczy.
-Kochanie może idź się przebierz
-Mhm zaraz
-To ja pójdę wziąć prysznic
-Mhm – mruknęłam
Niechętnie otworzyłam oczy sięgnęłam po piżamę i poszłam do łazienki na dół.Szybki prysznic i byłam gotowa do spania.Kiedy weszłam Liam jeszcze się kąpał ile można? Wzięłam laptopa weszłam na FB.Napisałam na stronie Street Dance,że od jutra ruszają zajęcia.Po kilku sekundach było mnóstwo komentarzy typu ''Naprawdę? To super,już nie mogę się doczekać ♥''Popisałam jeszcze chwilę ponieważ nie było już co robić zamknełam laptopa i położyłam się spać.Chwilę później usłyszałam jak drzwi się od łazienki otwierają
-Ty się tam utopiłeś? - zapytałam
-Dłuższa kąpiel dobrze mi zrobiła – odpowiedział wtulając się w moje plecy – Dobranoc kochanie.
-Dobranoc
Rano czułam jak ktoś mnie gryzie w palce.Otworzyłam oczy spałam wtulona w ciało mojego chłopaka.Podczas snu wyglądał tak bardzo uroczo.I znów poczułam gryzienie.Podniosłam się i zobaczyłam,że to Diana.Wzięłam ją na łózko kiedy zobaczyła Liama podeszła do niego i ugryzła w nos śmiać mi się chciało.Payne szybko się obudził wyglądał na nieprzytomnego.
-Co się dzieje? - zapytał
-Nic się nie dzieje kochanie śpij sobie.
-Nie już nie zasnę choć tu do mnie – przytuliłam się do niego a ten zamknął mnie w szczelnym uścisku.
-Liam ja ci nie ucieknę – zaśmiałam się
-Wolę cię mieć blisko siebie.
-Zapewne
Leżeliśmy tak jeszcze godzinę,ale widząc że pogoda jest piękna jak na rozpoczynającą się jesień zachciało mi się żyć.
-Choć trzeba już wstać piękna jest pogoda – powiedziałam wstając,ale zaraz upadłam z powrotem na łóżko,ponieważ Liam mnie nie puszczał.
-Jeszcze trochę
-Kotku jest 12 a o 15 idę do SD pamiętasz?
-Pamiętam
-To ja idę się przebrać a później ty dobrze?
-Yhy
Poszłam do łazienki biorąc ubrania.http://img.stylistki.pl/sets/7f9c1d93df8ba740e8eada47253e07ee-1398956094-s421124.jpg?v=0 Ciepły prysznic dobrze mi zrobił.Nie malowałam się bo było to nieopłacalne.Kiedy wyszłam zobaczyłam Liasia śpiącego na brzuchu.Wkurzona wzięłam poduszkę i zaczęła go bić.
-Liaś wstawaj no – nie odpuszczałam,ale nic z tego.Nieoczekiwanie wstał biorąc poduszkę i zaczęliśmy wojnę na poduszki.Pomyślicie co za dziecinne,ale ta zabawa daje tyle radości.Z mojej jak i Liama poduszki zaczęły wylatywać puch.Po 30 minutowej bitwie opadliśmy na łóżku zmęczeni.Wszędzie walał się puch nawet na naszych włosach.
-Idź się już ogarnij – powiedziałam
-Nic za darmo nie ma
-Jezu ty byś tylko się całował – zaśmiałam się
-Foch – udając obrażonego wziął dresy i jakiś biały t-shirt i poszedł do łazienki.To słodkie widząc swojego chłopaka,który się focha.Wzięłam leki popiłam wodą,a patrząc na swój pokój słabo mi się robiło.Dziś muszę w końcu pójść do domu babci,skoro chcę tam mieszkać muszę go dokładnie obejrzeć.Chwilę później wyszedł Liam nadal udawał,że się focha.Podeszłam do niego i nic nie mówiąc pocałowałam go w usta.Na początku był zaskoczony,ale później podobało mu się.Zarzuciłam mu swoje ręce na jego kark a on położył swoje dłonie na moich biodrach.Przeszedł mnie przyjemny dreszcz,ponieważ Liam błądził rękoma po mich plecach.nie powiem sprawiało mi to wielką przyjemność.Niestety musieliśmy to przerwać,bo czas leciał a ja muszę iść do SD.Stykaliśmy się czołami patrząc sobie w oczy jego brązowe tęczówki zawsze mnie hipnotyzowały.Pocałował mnie w nos.
-Chyba musimy iść – powiedziałam.
-Raczej tak – wzięłam torbę w której miałam wodę,jabłko,telefon,kluczyki i portfel.Wyszliśmy z domu i złączyliśmy nasze dłonie w jedną całość.Szliśmy rozmawiając przez park i niekiedy całując się.Oczywiście spotkały nas fanki 1D nie chciałam przeszkadzać więc odsunęłam się kawałek.
-Oliwia mogłybyśmy mieć z tobą zdjęcie – zapytała brunetka,która wyglądała na 15 lat.Byłam zdziwiona,ale nie odmówiłam.Ustawiłam się do zdjęcia obejmując dziewczynę.Tak chciała jeszcze ze mną i Liamem.To miłe,że fanki zaczynają mnie powoli akceptować choć i tak jeszcze są takie które hejtują.Na miejscu byliśmy równo o 15 otworzyłam drzwi,zapaliłam światła i włączyłam muzykę.Nie czekałam długo na resztę przyjaciół.Oni też byli mega zdziwieni kiedy zobaczyli pomieszczenie.Przywitałam się z nimi Liam też się przywitał.
-Tu jest bosko,już nie mogę się doczekać zajęć – powiedziała podekscytowana Maja.
-Ja też – powiedział Dawid
-Oliwia siostro jak dawno się nie widzieliśmy – powiedział Kuba tuląc się do mnie
-Mnie ciebie też bardzo brakowało.
Nie czekaliśmy długo ponieważ zaraz przyszła grupa Hip Hop.Stanęłam na parkiecie i czekałam,aż przyjdzie reszta.Kiedy przyszli postanowiłam zrobić krótką rozgrzewkę.Bardzo brakowało mi tańca.Usłyszałam dźwięk otwieranych się drzwi po chwili zobaczyłam postać Maćka.Podeszłam do niego.
-Cześć Oli miałem przyjść – powiedział przywitałam się z nim całusem w polik.
-No hej tak bo mam do ciebie sprawę – usiedliśmy na piłkach
-To o co chodzi?
-Wczoraj na tej imprezie charytatywnej poznałam pewną dziewczynkę,która jest twoją fanką i obiecałam jej,że spędzisz z nią dziś dzień.Co ty na to?
-Jasne bardzo chętnie ją poznam.
-Tak się cieszę zaraz powinna się tu zjawić – i tak ja bym to przewidziałam zobaczyłam Łucję z rodzicami podbiegłam do niej. - Cześć Łucja nie mogłam się doczekać,aż cię zobaczę – powiedziała przytulając ją.
-Ja też nie mogłam się doczekać
-Chcesz poznać mojego brata?
-Bardzo bym chciała
-To chodźmy – zaprowadziłam ją do mojego brata widziałam jak się denerwuje.
-Maciek to Łucja,Łucja to Maciek – powiedziałam
-Cześć jestem Maciek,ale to wiesz – zaśmiał się
-Wy tu rozmawiajcie,ja niestety muszę was opuścić.Łucja nie denerwuj się.
-Nie będę tęsknić – powiedział do mnie
-Dzięki ja też – poszłam do reszty,którzy się nudzili.Pokazałam im układ i ćwiczyliśmy do non stop.W pewnym momencie poczułam ukłucie w sercu.
-10 minut przerwy – powiedziałam
-Wszystko w porządku – powiedziała Paula
-Tak jest okej – powoli doszłam do biurka Liam szybko podbiegł.
-Kochanie co się dzieje? - zapytał
-Wyjmiesz mi leki z torby i wodę? - powiedziałam dysząc mój oddech był szybszy i nie równy.Kątem oka zauważyłam,że Liamowi się ręce się trzęsą.Maciek do mnie podbiegł.
-Oliwia dobrze się czujesz?
-Tak – powiedziałam zamykając oczy.
-Wzięłaś leki?
-Tak brałam,duszno mi – powiedziałam Maciek szybko podbiegł do okien i otworzył je.Liam szybko podał mi leki wzięłam je i popiłam wodą .
-I co lepiej? - zapytał Liam słyszałam,że jego głos jest zmartwiony.
-Tak jest lepiej – powiedziałam łapiąc go za rękę,którą mocno trzymał.
-Co się z tobą dzieje? - zapytał wiedziałam,że kiedyś nadejdzie ten moment.
-Liam nie powiedziałam ci o czymś – zaczęłam.
-O czym?
-Po tym wypadku w którym zginął Adam,ja zaczęłam chorować na serce.Nie mogę się zbyt przemęczać dlatego wtedy mało co nie zmarłam.Cały rok szukali dawcy do przeszczepu i znaleźli i za tydzień czeka mnie operacja.
-Oliwia boże dlaczego mi nie powiedziałaś?
-Bałam się że mnie zostawisz.Nie chciałabyś chorej dziewczyny.
-Co ty w ogóle mówisz? Nigdy bym cię nie zostawił za bardzo cię kocham rozumiesz.Kocham cię Oliwia.Kocham cię jak szalony jesteś moim narkotykiem bez ciebie nie przeżyję. - miałam już łzy w oczach razem mieliśmy mocno się do niego przytuliłam.Nigdy nie sądziłam,że spotka mnie takie szczęście.Dziękuje bogu za to,że zesłał mi Liama na moją drogę.Nie wiem co by się stało gdybyśmy się nie spotkali w tym kościele.Wiem,że bardzo go kocham i tylko tyle się dla mnie liczy.

Rozdział 29
Komentujcie,hejtujcie cokolwiek.

2 komentarze:

  1. cudowny rozdział *.*
    Oliwia i Liam są tacy słodcy <33
    czekam na następny :3

    OdpowiedzUsuń
  2. heh dziękuje nowy rozdział właśnie się pojawił <3

    OdpowiedzUsuń