*OCZAMI MAĆKA*
Wstałem jak
zawsze wcześnie była może 12 a ja siedziałem na kanapie oglądając
jakieś programy gdy usłyszałem dzwonek do drzwi leniwym krokiem
skierowałem się a gdy je otworzyłem zobaczyłem uśmiechnięta Dianę,może dziwnie to zabrzmi ale zawsze mi się podobała,jest taka
urocza gdy się śmieje,gdy się uśmiecha,ona jest inna niż
dziewczyny,które poznałem ona jest taka jakby to powiedzieć inna
wracając uśmiechnąłem się też.
-Hej Diana
- Cześć Maciek jest Oliwia – zapytała.
- Nie nie mam jej ale może coś mam przekazać?
- Hmm tak jak wróci to niech do mnie zadzwoni.
- Diana masz teraz wolny czas? - zapytałem niepewnie.
- Jasne godziny mam wolne później niestety muszę nagrywać teledysk.
- To może pójdziemy na spacer jest ładna pogoda co ty na to?
- No pewnie to chodźmy.
Zamknąłem dom i skierowaliśmy się w stronę parku postanowiłem zabrać ją w moje
ulubione miejsce,gdzie mogę przesiadywać całymi dniami.
- Ufasz mi? - zapytałem.
- Ufam ci.
- To zamknij oczy gdzieś cię zabiorę.
- Daleko jeszcze? – zapytała po 10 minutach.
- Już jesteśmy.
OCZAMI DIANY
Trochę się przestraszyłam gdy Maciek powiedział,że gdzieś mnie zabiera,ale
tan strasz szybko znikł wydawało mi się jakby ta droga dłużyła
się w nieskończoność postanowiłam zapytać.
-Daleko
jeszcze?
- Już jesteśmy możesz otworzyć oczy.
Powoli otworzyłam
oczy o miejsce..było tam tak pięknie,że chciałabym zostać tam na
zawsze szum wody,drzewa,śpiew ptaków nie marzyłam o tym by być w
takim miejscu z takim chłopakiem usiadłam na pniu drzewa wsłuchując
się w śpiew ptaków poczułam,że ktoś dosiada się do mnie
wiedziałam doskonale kto to.
- Jest tu tak pięknie.
- Wiem bo tu spędzam najwięcej mojego wolnego czasu i chciałem ci to pokazać.
- Dziękuje,że mnie tu zabrałeś dużo to dla mnie znaczy.
- Diana wiem, że to za wcześnie,ale muszę ci to powiedzieć dłużej tego nie wytrzymam..
- O co chodzi?
- Od dawna coś do ciebie czuje nie przyjaźń tylko coś więcej Diana ja cię kocham.
Byłam w szoku
Maciek się we mnie a ja tego nie widziałam?fakt on też mi nie jest obojętny,ale boje się,że to za wcześnie na takie związki.
-Maciek ja nie
wiem co powiedzieć
- Nie odtrącaj mnie proszę
- Ale ja cie nie odtrącam,ale nie wiem czy ten związek ma szanse ja koncertuje ty nagrywasz odcinki..
- Damy radę wierze w to
- Jesteś pewien?
- Jestem jak niczego innego.
- Ja ciebie też kocham.
Cały dzień
spędziliśmy razem jako para.
OCZAMI OLIWI
Taki poranek może
zaczynać się codziennie było mi tak dobrze w Liama ramionach,ale
wiedziałam,że będę musiała w końcu wstać odwróciłam głowę w
stronę mojego chłopaka,który mi się przyglądał może się pobrudziłam nie wiem.
- Jestem brudna?
- Nie myślałem,że od tego zaczniesz dzień myślałem bardziej o ''dzień dobry kochanie jesteś taki cudowny,przystojny ''
- Nie udaje ci się naśladować mój głos kochany.
- Choć zrobimy śniadanie.
- Już? Daj mi 15 minut muszę się ogarnąć.
- Dobra idź czekam.Wybiegłam z łóżka i skierowałam się w stronę łazienki zabierając swoje wczorajsze ciuchy bo świeżych nie wzięłam oczywiście.Szybki prysznic i mogłam zejść na dół w kuchni zastałam Liama,który wyjmował produkty na śniadanie.
- To co robimy?
- Naleśniki?
- Jasne.
To była najlepsza
zabawa mojego życia żebyście to widzieli,ale od razu powiem,że to
nie ja zaczęłam tylko Liam cała kuchnia jak i my byliśmy
biali,ponieważ rzucaliśmy się mąką.Siedzieliśmy przy stole jedząc
naleśniki kiedy poczułam wibracje mojego telefonu na wyświetlaczu
pojawiła się zdjęcie Diany.
- Halo?
- Pani miała do mnie zadzwonić,ale niestety ja to muszę robić,przez co tracę kasę na koncie.
- Ojj sory Diana zapomniałam oddam ci tą kasę zmarnowaną na mnie.
- Już nie musisz,się tłumaczyć żartowałam z tą kasą na ciebie mogę wydawać miliony
- Znam cię bardzo dobrze kochana.
- Chce ci coś powiedzieć.
- Co takiego?
- Widziałam się dziś z Maćkiem,to znaczy teraz stoi koło mnie...
- Co się stało mów wreszcie
- Ja i Maciek jesteśmy razem – w tym samym piłam sok i wyplułam go prosto na Liama byłam w szoku a on mokry szeptem powiedziałam ''przepraszam''
- Halo Oliwia jesteś tam?
- Tak jestem w szoku a zarazem bardzo szczęśliwa,że postanowiliście być razem trzymam za as kciuki,ale muszę już kończyć zdzwonimy się później.
- Jasne paa Oli.
- Paa kochana.
- Co to było przed chwilą? - zapytał a ja usiadłam mu na kolanach ze smutną miną.
- Kochanie to było niechcący nie chciałam tego,ale po prostu mój brat i moja przyjaciółka postanowili zostać parą i to jest piękne.
- No dobrze wybaczam ci.
- Chyba muszę się już zbierać muszę się przebrać w świeże ciuchy a potem mamy próbę w Street Dance wiesz jak to jest.
- No dobrze odprowadzę cię.
- Wiesz,że nie musisz?
- Wiem,ale to dla mnie czysta przyjemność.
- No dobrze więc chodźmy.
Droga nie zajęła
nam dużo czasu pożegnałam się z Liamem i poszłam do swojego
pokoju.Nikogo nie było więc zakładam,że Maciek jest z Dianą a
rodzice w domu super.wzięłam, ciuchy
i zeszłam na dół.Siedziałam oglądając telewizje do 14 a
kiedy wybiła ta godzina poszłam do SD.Weszłam uśmiechniętą gdzie
czekali na mnie moi przyjaciele.
- To co zaczynamy? - zapytał Dawid
- jasne tylko się przebiorę i możemy zaczynać
- a ty co taka jesteś szczęśliwa? - zapytała Maja
- moja przyjaciółka i Maciek są parą to jest cudowne.
- No tak leć już każda minuta się liczy cytując twoje słowa.
Weszłam do
łazienki i przebrałam się szybko skierowałam się na parkiet gdzie wszyscy na
mnie czekali.
---------------------------------------------------------------------------------
ROZDZIAŁ 11
---------------------------------------------------------------------------------
ROZDZIAŁ 11
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz