sobota, 15 marca 2014

Rozdział 17

Tydzień później :
Z dnia na dzień czułam się lepiej psychicznie i fizycznie.Wszyscy mnie wspierali,lecz dziś musiałam się pożegnać z Liamem.Chłopaki musieli wracać ponieważ mieli za długo czasu wolnego.Jechaliśmy razem busem Louis z Niallem się wygłupiali,Zayn słuchał muzyki przez słuchawki,Harry śmiał się z chłopaków a ja i Liam siedzieliśmy wtuleni.Droga nie zajęła nam dużo czasu.Po dojechaniu chłopaki odebrali torby i skierowaliśmy się w stronę odpraw.Z każdym krokiem czułam się gorzej nie chciałam by wyjeżdżali,ale przecież byli sławni i nic na to nie poradzę.Gdy usłyszałam,że pasażerowie do Londynu są proszeni o wejście do samolotu zrobiło mi się jeszcze gorzej.Pożegnałam się z chłopakami i przyszła czas na Liama szybko wtuliłam się w jego tors.
  • Oli zobaczymy się zaraz jak wrócę,będzie pisał,dzwonił jest Skype damy radę pamiętasz co mówiłem – powiedział.
  • Nie chce byś mnie zostawił – powiedziałam drżącym głosem.
  • Kotku obiecuję,że damy radę jestem w twoim sercu.
  • Te zakochań ce zbierajcie się szybciej – krzyknął Louis.
  • Zaraz – odpowiedział.
  • Będę tęskniła.
  • Tez będę tęsknił kocham cię Oliwia.
  • Ja ciebie też – ostatni czuły pocałunek,będę za tym tęskniła.Ostatni raz przytuliłam się z Liamem i odprowadziłam ich zaszklonymi oczami.Od teraz jestem sama,to zobaczy może nie do końca mam rodzinę,przyjaciół a właśnie babcia pojadę do niej odpocznę.Wsiadłam w taksówkę i skierowałam się do Street Dance.Weszłam do środka,zobaczyłam Dawida który już prowadził lekcje.
  • 10 minut przerwy – powiedział i podszedł do mnie przytulając się.
  • Aż tak tęskniłeś? - spytałam.
  • No pewnie choć pogadamy – pociągnął mnie w stronę piłek do siedzenia.Usiedliśmy.
  • Jak tam się trzymacie beze mnie? - zapytałam.
  • Jest okej choć dziewczyny ciągle o ciebie pytają,kiedy wracasz?
  • Wiesz chciałabym jeszcze odpocząć.
  • Jasne rozumiem.....i jak się trzymasz?
  • Wracam do siebie,ale jeszcze jest ciężko teraz Liam wyjechał.
  • Będzie dobrze zobaczysz poza tym masz nas wszyscy cię wspieramy.
  • Wiem i bardzo wam za to dziękuje....a gdzie reszta? - zapytałam rozglądając się.
  • Wyszli do sklepu,ale jak na razie to wyparowali.
  • Jak to oni dobra nie mówmy o mnie tylko mów co tam u ciebie?
  • No wiesz teraz wiele się zmieniło w moim życiu....
  • to znaczy?
  • Gadałem ostatnio z Dominiką...
  • i?
  • i postanowiliśmy dać sobie szanse
  • naprawdę?
  • Tak oczywiście,że tak
  • o mój boże tak bardzo się ciesze trzymałam za was kciuki gratuluje – powiedziałam przytulając Dawida,kiedy pojawiła się reszta.
  • Oliwia! - krzyknął Kuba podbiegając do mnie,podniósł mnie i obrała wokół własnej osi.
  • Hahahaha przestań bo się zwymiotuje – krzyczałam śmiejąc się.Przytuliłam resztę.
  • Oli jak miło cię wreszcie zobaczyć – powiedziała Maja.
  • Ja też za wami bardzo tęskniłam.
  • Ale to ja najbardziej – powiedział Kuba.
  • Tego się właśnie domyślam – powiedziałam śmiejąc się on zawsze poprawia mi humor.
  • I jak się trzymasz? - zapytała Dominika
  • Bywało lepiej,Liam wyjechał w trasę na razie jest ciężko.
  • Masz nas wiesz o tym zawsze ci pomożemy jesteśmy przyjaciółmi – powiedział Kuba
  • Oczywiście,że wiem i dziękuje wam za to bardzo przepraszam ale muszę już iść muszę się spakować – powiedziałam.
  • Gdzie wyjeżdżasz? - zapytała Maja
  • chce odwiedzić babcię i myślę,że tam zostanę na jakiś czas.
  • No to życzymy miłego pobytu.
  • Dziękuje widzimy się może za dwa tygodnie?
  • Jasne.
  • Paa – pożegnałam się z wszystkimi i wyszłam.Po 37 minutach doszłam do domu od razu skierowałam się do swojego pokoju by spakować walizkę.Nie zajęło mi to dużo czasu chciałam pojechać jutro.Usiadłam zmęczona na parapecie patrząc w bawiących się dzieci.Poczułam wibracje a na kranie pojawił się numer Harrego dziwne.
  • Hej Harry już dolecieliście? – zapytałam.
  • Hej kotku to ja – usłyszałam głos Liama od razu na mojej twarzy pojawił się uśmiech.
  • Liam jak miło cię słyszeć czemu dzwonisz z Harrego telefonu?
  • Hmm swój gdzieś zapodziałem – zaśmiałam się.
  • Głuptas z ciebie wiesz?
  • Miło to słyszeć co tam u ciebie?
  • Jak na razie to jest w miarę okej,ale tęsknie za tobą.
  • Ja za tobą też kocham cię.
  • Ja ciebie też, a właśnie jak tam w Nowym Jorku?co robią chłopaki?
  • To miejsce jest niesamowite zabiorę cię tu,a co do chłopaków?ciągle się wydurniają dosłownie wszędzie jak z dziećmi – znów się zaśmiałam,ale po chwili usłyszałam jak krzyczą ''Cześć Oli tęsknimy za tobą''
  • weź na głośnomówiący – powiedziałam.
  • Już – odpowiedział.
  • Ja za wami też tęsknie – powiedziałam rozbawiona.
  • Co się śmiejesz?przecież to straszne – poznałam głos Louisa.
  • Ojj Loui nie denerwuj się tak bo ci żyłka pęknie – teraz to już naprawdę się zaczęłam śmiać.
  • Oli nie lubię cię mam focha – powiedział oburzony.
  • I tak długo nie będziesz się fochał za dobrze cię znam.
  • Wiesz masz rację wybaczam ci,co robisz?
  • Przeważnie to nic nie robię tęskno mi za wami,ale jutro wyjeżdżam....
  • Co? gdzie?
  • Jadę do babci chcę odpocząć to chyba normalne poza tym dawno jej nie odwiedzałam.
  • Aa no to jestem już spokojniejszy niż parę sekund temu.
  • No dobrze,ja już muszę kończyć Louis ucałuj resztę ode mnie...
  • Co? mam ich całować? Po moim trupie,oni są chamscy dla mnie.
  • Chamscy niech ich tylko zobaczę to dam im kazanie.
  • Dziękuje ci uwielbiam cię no to do usłyszenia trzymaj się tęsknimy, a i Liam cię lovcia.
  • Ja za wami też,ja też go lovciam paa.
  • Paa Oli.
Ponieważ było już dość późno wzięłam szybki prysznic,przebrałam w piżamę i położyłam do łózka.Trochę myślałam nad swoim życiem,ale po chwili zasnęłam.
Następnego dnia :
Obudziłam się po 9 leniwym krokiem wstałam kierując się do łazienki po drodze biorąc ten zestawhttp://img.stylistki.pl/sets/437c613a6d440c80d5a73722931d7141-1394897840-s410343.jpg?v=0 szybko się umalowałam,ubrałam i zeszłam na dół.Moja duża walizka czekała już przy drzwiach.Zjadłam pożywne śniadanie i szykowałam się do wyjścia.
  • Szkoda,że wyjeżdżasz – powiedział Maciek.
  • Przecież nie wyjeżdżam na całe życie tylko na dwa tygodnie .
  • To dla mnie za dużo z kim ja będę się kłócił?
  • Też będę za tobą tęskniła
  • no choć tu do brata – powiedział rozkładając ręce,szybko się do niego wtuliłam
  • uwielbiam cię – powiedziałam
  • ja ciebie też.
  • No dobrze Oliwia choć musimy się zbierać – powiedziała mama.
  • Już idę.
Pożegnałam się jeszcze z tatą i wsiadłam z mamą do samochodu.Jechałyśmy godzinę.Gdy dojechałyśmy wyjęłam swoją walizkę z bagażnika i skierowałam się do domu babci.Delikatnie zapukałam po chwili wyszła uśmiechnięta babcia od razu się do niej przytuliłam.
  • Moja Oliwicia kochanie jak się ciesze,że przyjechałaś gdzie mama?
  • Ja też się ciesze,mam musiała jechać do pracy.
  • Choć dziecko do środka,zrobiłam twoje ulubione faworki.
  • Babciu nie musiałaś.
  • Oh przestań poczekaj zaraz przyniosę trochę porozmawiamy – powiedziała i poszłam do kuchni,ja usiadłam na kanapie.Po chwili zjawiła się babcia z gotowym talerzykiem faworków i herbatą.
  • Jestem opowiadaj co u ciebie słychać,słyszałam co się stało tak mi przykro kwiatuszku.
  • Ohh babciu było minęło
  • masz racje jestem głupia,że cię o to pytam tyle przeszłaś.
  • Babciu nie jesteś głupia nie mów tak.
  • Ale słyszałam o twoim chłopaku tak się ciesze,że sobie kogoś znalazłaś jaki on jest? - zapytała.
  • Jest niesamowity na pewno ci go przedstawię w najbliższym czasie.
  • A właśnie gzie on jest?
  • Liam jest w trasie koncertowej.
  • Jest piosenkarzem? To cudownie.
  • Tak właśnie nim jest.
  • Oliwia może jesteś zmęczona podróżą idź się prześpij,a ja zrobię obiad.
  • Babciu,ale ja ci....
  • żadnego,ale widzę że jesteś zmęczona idź idź.
  • No dobrze - skierowałam się do pokoju gościnnego babcia miała rację byłam wykończona szybko usnęłam.Usłyszałam jak ktoś mnie budzi przypuszczam,że to babcia.
  • Kwiatuszku przepraszam,że cię budzę ale zrobiłam już obiad pewni jesteś głodna.
  • Już schodzę babciu – wstałam,przeciągnęłam się i zeszłam do kuchni gdzie było czuć ogórkową moją ulubioną zupą. - Babciu rozpieszczasz mnie – powiedziałam  siadając przy stole.
  • Jesteś moją wnuczką muszę to robić,a właśnie co u Maćka z nim też dawno nie miałam kontaktu,ale ciągle oglądam go w telewizji stał się teraz taki przystojny.
  • Wiem babciu Maciek ciągle pracuje,znasz Dianę?
  • Tak to twoja przyjaciółka.
  • No właśnie to ona i on są parą czyż to nie piękne?
  • Jestem taka szczęśliwa,życie wam się ułożyło to cudowne.
Poczułam wibrację swojego telefonu wyjęłam go z kieszeni a na wyświetlaczu pojawił się jakiś nieznajomy mi numer trochę zaczęłam się bać.
  • halo?- powiedziałam niepewnie......
ROZDZIAŁ 17
KOMENTUJCIE :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz