Tydzień później :
To dziś są zawody strasznie się
denerwuje ten tydzień tak bardzo szybko zleciał.Czekaliśmy już aż
prowadzący wypowie,że moja grupa musi wyjść.Widziałam
zdenerwowanie i strach w ich oczach,wiem co to za uczucie,a najgorsze
jest to,że Liam jeszcze się nie pojawił,To on miał jedną ósemkę
do zatańczenia nie wiem co się dzieje,a co jeśli on się nie
zjawi?
- Julia ty umiesz coś trochę ósemkę Liama? - skierowaniem pytanie do niej.
- Trochę tak.
- Jeżeli,się nie pojawi ty go zastąpisz okej?
- Dobrze,jeżeli będzie taka potrzeba.
- Grupa Hip Hop za 5 minut wychodźce - usłyszałam głos prowadzącego.
- Dobra ludzie dajecie czadu.pokażemy na co nas stać dajcie ręce.Hip Hip Hop – to był nasz okrzyk,coraz bardziej się denerwowałam oni już wychodzili,a mojego chłopaka nie było,nie odbierał telefonu,moja rodzina siedziała na widowni.Potrzebowałam Liama,żeby mnie wspierał.Usłyszałam,że ktoś krzyczy moje imię odwróciłam,się i zobaczyłam jego był zdyszany,ale był kamień spadł mi z serca.
- Przepraszam Oli,ale były korki i …..
- leć na scenę,a nie się tłumaczysz powodzenia.
- Nie dzięki - wbiegłam na górę,żeby mieć lepszy widok,układ wyszedł im wspaniale,mam nadzieję,że coś wygramy,ale nie na pewno wygramy.Zeszli uśmiechnięci,ale jeszcze zdenerwowani. - Byliście wspaniali jestem z was bardzo dumna - powiedziałam bijąc brawa.
- To wszystko dzięki Pani.
- Ejj ja nie chce być dla was żadną panią tylko normalnie mówcie do mnie Oliwia będę szczęśliwa.
- Przepraszam,że się spóźniłem – powiedział do mnie Liam odkręcając w swoją stronę.
- Nic się nie stało kochanie jesteś tu jest dobrze – odpowiedziałam.
- I tak cię przepraszam.Choć na górę popatrzymy na to co ciebie niedługo czeka.
- Nie pomagasz tylko dobijasz,ale i tak będziemy najlepsi mimo wyniku.
- Przecież to jest oczywiste kotku.
Inne szkoły były dobre,a nawet bardzo
dobre zaczęłam się jeszcze bardziej stresować.Wyczytali naszą szkołę co oznaczało,że teraz nasza kolej. Byłam ubrana w to.
- teraz trzymam za was kciuki,jestem z tobą pamiętaj – powiedział Liam przy scenie.
- Dziękuje.
- Chodź Oliwia damy czadu powalimy ich na nogi – powiedział Dawid.
- Spadną im spodnie – odpowiedziałam.Wyszłam stanęliśmy na środku czułam wzrok wszystkich na sobie.Spojrzałam na górę mama,tata,Maciek i Liam trzymali za mnie kciuki i uśmiechali się.Cała jazda się zaczęła układ był naprawdę nieziemski.Skończyliśmy mogłabym to jeszcze raz powtórzyć,ale to co mnie najbardziej zdziwiło i ucieszyło to to,że dostaliśmy owacje na stojąco wzruszyłam się.
- Widzicie to samo co ja? - zapytałam.
- To jest takie piękne – powiedziała Maja.
- Wszystkie grupy proszone są o ustawienie się na scenie zaraz zostanie ogłoszony werdykt.Ustawiliśmy się szkołami Liam złączył moją i jego rękę,czekaliśmy zdenerwowani.Nawet jak byśmy nie wygrali to i tak byłabym szczęśliwa,że wzięłam w tym udział,i dobrze się bawiłam.Jeden z jurorów stanął na środku trzymając puchar stres górował nade mną.
- Chciałbym podziękować każdej szkole,która tu przyjechała i rywalizowała ze sobą jest nam bardzo miło,że mogliśmy tu być z wami i ocenić,może zacznijmy od najlepszej grupy.Zdaniem moim i jurorów pierwsze miejsce zajmuje grupa.......Hip-Hop ze szkoły Street Dance brawo.Byłam taka szczęśliwa wszyscy byliśmy Julia i Maciek poszli odebrać puchar.Byli tacy uśmiechnięci.Piszczeli,skakali coś niedopisania.
- Teraz przyszedł czas na najlepszą grupę instruktorów....wygrywa szkoła......Street Dance brawo to już wasz drugi puchar.Stałam w ciężkim szoku o oczach miałam łzy szczęścia.Popatrzyłam na resztę oni też byli w tym samym stanie co ja.Nie umiałam nic z siebie wydusić.Ja i Kuba wyszliśmy odebrać puchar.
- Boże wy ciągle w to wierzycie? - zapytała Dominika.
- Nie, do mnie to nie dociera – opowiedział Dawid.
- Do mnie też,a tak przy okazji chciałabym przedstawić wam mojego chłopaka to jest Liam to jest Dawid,Kuba,Maja i Dominika.
- Miło cię poznać – powiedziała Maja.
- Nawzajem,chciałbym was przeprosić,ale zabieram waszą przyjaciółkę na kolację mam nadzieję,że to wam nie przeszkadza?
- Nie jasne idźcie miłej kolacji pa Oli widzimy się jutro – powiedział Kuba.
- Jasne,że tak paa.Liam musimy zajść do mnie,bo muszę zmienić strój tak nie wyjdę do ludzi.
- Niech ci będzie,ale i tak ładnie ci we wszystkim.
- Dziękuje.Doszliśmy do mojego domu wbiegłam szybko do łazienki biorąc tą stylizację zeszłam na dół gdzie czekał na mnie Liam i wyszliśmy czeka mnie wspinały wieczór.........
rozdział 13 ze specjalną dedykacją
dla moich przyjaciółek kocham was ♥
komentujcie ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz