czwartek, 19 czerwca 2014

Rozdział 46

Jestem właśnie w hotelu w Nowym Jorku i szykuje się na koncert. To były dwa najnudniejsze miesiące mojego życia. Chodziłam do Street Dance do mamy,Maćka i Diany i na cmentarz. I tak cały czas. Z każdym dniem mój brzuch odrobinek stawał się większy. Pani doktor powiedziała,że ciąża rozwija się prawidłowo z czego jestem bardzo zadowolona. Chłopcy nic nie wiedzą o moim przyjeździe tutaj i lepiej zrobię im niespodziankę. Nowy Jork to piękny kraj z uśmiechem na twarzy wyjrzałam przez okno. Słońce świeciło co powodowało u mnie radość. Poszłam wziąć prysznic. Nie trwało to długo. Po chwili wyszłam. Wysuszyłam swoje ciało i nałożyłam balsam. Wysuszyłam włosy i zostawiłam je rozpuszczone. Założyłam bieliznę i resztę mojej garderoby. Lekki makijaż ostanie poprawki i byłam gotowa.http://img.stylistki.pl/sets/aadcc6db11eada395de58cb2947d7a70-1402848659-s429023.jpg?v=0 Zamknęłam pokój weszłam do windy i zjechałam na sam dół. Kiedy wyszłam z budynku czekała na mnie taksówka. Wsiadłam i podałam adres. Nie jechaliśmy długo. Podziękowałam i zapłaciłam. Skierowałam się do hali dałam bilet ochroniarzowi,który się do mnie uśmiechnął. Szłam dalej aż zauważyłam Paula. Zauważył mnie i podszedł.
-Oliwia cześć jak miło cię znów widzieć – powiedział przytulając mnie
-Paul ciebie też miło widzieć
-Wcale się nie zmieniłaś kiedy ostatni raz się widzieliśmy – powiedział patrząc na mnie
-Ty też się nie zmieniłeś
-Ciąża ci służy
-Widzę,że Liam zdołał już wszystkim powiedzieć – zaśmiałam się
-Tak wszyscy już wiemy a Liam chodzi pod jarany wiadomością,że będzie ojcem
-Co za głupek – śmiałam się
-A właśnie czemu nie powiedziałaś nam,że przyjeżdżasz bym kogoś po ciebie wysłał
-Chciałam zrobić chłopakom niespodziankę,ale dzięki że chciałeś
-Oliwia przepraszam,ale muszę już lecieć widzimy się później
-Jasne
Fanki powoli zaczynały się zbierać. Zajęłam swoje miejsce i grzecznie czekałam na show chłopaków. Po chwili światło zgasło a po chwili usłyszeliśmy pierwsze słowa piosenki. Liam zaczął.
''I've tried playing it cool
But when I'm looking at you
I can't ever be brave
'Cause you make my heart race''
Wszyscy śpiewali,tańczyli i świetnie się bawili. Louis i Niall jak zawsze się wygłupiali. A co jeżeli moje dziecko zgłupieje przy swoich wujkach? Nie no bez przesady,ale po ich zachowaniu muszę to jeszcze przemyśleć. Po skończonym koncercie wszyscy powoli wychodzili. Kilka fanek mnie zauważyło i podeszły do mnie.
-Przepraszam,możemy sobie zrobić z panią zdjęcie? - zapytała blondynka
-Jasne,ale nie mówcie do mnie pani czuję się tak staro – ustawiliśmy się do zdjęcia uśmiechnęłam się najładniej jak umiem i po chwili zdjęcie zostało zrobione.
-A mogłybyśmy dotknąć twojego brzucha? - widziałam,że bardzo się wstydzą,ale to było urocze
-Oczywiście - dotknęły zdenerwowane,ale to było takie słodkie. Chwilę jeszcze z nimi porozmawiałam i pożegnałam się z dziewczętami. Poszłam do garderoby by przywitać się z Zaynem,Harrym,Niallem,Louisem i Liamem. Podeszłam do drzwi i delikatnie zapukałam. Usłyszałam,że krzyczą ''Proszę'',ale ja głucha nie byłam więc pewnie było ich słychać na drugim końcu korytarza. Otworzyłam delikatnie drzwi i powoli wychyliłam głowę.
-Przepraszam,czy to boysband One Direction? - zapytałam uśmiechnięta i szczęśliwa widząc ich uśmiechnięte twarze.
-Oliwia! - krzyczeli i zaraz przytulali mnie
-Udusicie mnie – powiedziałam śmiejąc się. Szybko się odsunęli.
-Co ty tu robisz? - zapytał Harry
-Wiedziałam,że to będzie wasze pierwsze słowo kiedy mnie zobaczycie
-Jak? - zapytał Zayn
-Matczyne przeczucie nigdy nie zawodzi
-Ahh no tak czego można było się spodziewać
-Tęskniłam za wami
-My za tobą też – powiedział Niall i znów mnie przytulił
-Widać,że ty najbardziej głodomorku – zaśmiałam się on też -A gdzie zgubiliście pana Payne? - zaśmiałam,a zaraz otworzyły się drzwi w których stanął on. Uśmiechnęłam się. A po chwili byłam już w objęciach narzeczonego. Jego perfumy przyprawiały mnie o zawrót głowy. Tęskniłam za nim.
-Tęskniłem – powiedział dalej mnie przytulając
-Ja za tobą też
-Jak nasz maluszek? - zapytał odrywając się i spojrzał się na zaokrąglony brzuch.
-Rozwija się prawidłowo – powiedziałam
-Bardzo się cieszę. Tata za tobą też tęsknił – uklęknął i pocałował brzuch. W tym samym momencie zauważyłam,że Louis robi nam zdjęcie.
-Loui co ty robisz? - zaśmiałam się
-Musze uwiecznić tą chwilę by ona lub on miała lub miał co obejrzeć
-Jesteś kochany
-Kiedy przeleciałaś? - zapytał Liam który już przy mnie stał
-Dziś rano w nocy miałam samolot
-Pewnie mało spałaś?
-Trochę godzin
-Wiesz,że musisz odpoczywać
-Nic innego nie robiłam przez dwa miesiące
-Kiedy wylatujesz? - zapytał Harry
-Za dwa dni tak jak wy
-Przynajmniej będziemy się widzieć te dwa dni – powiedział Niall
-Tak,ale zobaczymy się jeszcze na naszym ślubie
-Ahh no tak zapomniałem
-Już nie mogę się doczekać tego dnia – zwróciłam się do Liama
-Już za miesiąc będziesz moją żoną - powiedział całują mnie
-Kocham cię – powiedziałam
-Kocham cię
-Już dość tych czułości bo nie mogę – powiedział Louis
-Ojj Loui – podeszłam do niego i przytuliłam go
-Moja Oli – powiedział przytulając mnie
-Ejj no własny przyjaciel zabiera mi moją narzeczoną – oburzył się Liam
-Przecież ci jej nie zabiorę kocham ją jak siostrę
-Ja was też kocham jak braci – przytuliłam ich nie jesteśmy spokrewnieni,ale ich kocham jak braci.
-My ciebie też
-Louis chciałabym poznać Eleanor – powiedziałam po chwili
-Właśnie tak się składa,że ona jest tu w Nowym Jorku mogę do niej zadzwonić
-Bardzo bym się cieszyła,ale to jutro
-Jasne może już idźmy
-Tak jestem padnięty – powiedział Zayn
-No to idziemy
Wyszliśmy z budynku. Przegadaliśmy całą drogę,aż doszliśmy do hotelu w którym się zatrzymałam.
-No to jesteśmy na miejscu
-Widzimy się jutro – powiedział Niall
-Jasne do jutro – pożegnałam się z chłopakami Liam też on postanowił nocować u mnie. Poszliśmy do mojego pokoju. Pierwsze co zrobiłam to poszłam do łazienki się odświeżyć. Trwało to może 10 minut. Przebrałam się piżamę i położyłam do łóżka. Po mnie poszedł Liam. Nie był tak długo. Zaraz leżałam obok niego. Wtuliłam się w jego klatkę piersiową.
-Kocham cię – powiedział całując mnie w głowę
-Kocham cię
Zamknęłam oczy i szybko zasnęłam.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Rozdział 46

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz