niedziela, 16 lutego 2014

Rozdział 4

Dzień zleciał mi bardzo szybko nim się obejrzałam,była 19 a ponieważ było lato nie było aż tak ciemno.Gdy wróciliśmy w salonie siedziała  Diana,tak dawno się z nią nie widziałam,ponieważ ciągle jeździ i koncertuje,jej głos jest piękny i z charakterem.Uwielbiam przebywać w jej towarzystwie,wpierała mnie po śmierci Adama,ale nie chce do tego wracać.
Oli : Diana jak ja dawno cie nie widziałam - wstała i przytuliłam ja mocno,nie widziałyśmy się ponad 3 miesiące brakowało mi jej towarzystwa.
Diana : ohh ja za tobą tez tęskniłam kocie .
Oli : opowiadaj jak było - usiadłyśmy na kanapie byłam ciekawa jak było w Londynie bo tam koncertowała.
Diana : Oliwia Londyn,jest piękny boże,jest tam niesamowicie,ale pogoda koszmar,ciągle pada,musimy tam pojechać we dwie.
Oli : no pewnie,że tak.
Diana : opowiadaj,może co u ciebie tylko ja gadam .
Oli : u mnie nic się nie zmieniło.
Diana : jak się trzymasz po śmierci Adama? - wiedziałam,że o to zapyta momentalnie zrobiło mi się smutno.
Oli : jakoś się trzymam,choć dalej mi ciężko.
Diana : Oliwia będzie dobrze musi być wiesz o tym.
Oli : tak wiem dziękuje,że tu jesteś bardzo mi ciebie brakowało.
Diana : mi ciebie też kocie.
Z dołu zeszła mama niosąc kopertę ciekawiło mnie co w mniej,się znajdowało.
Mama : to dla ciebie Oliwia zaproszenie na chrzciny ciocia Ada urodziła córeczkę i chce,żebyś została chrzestną.
Oli : naprawdę? - ucieszyłam się zawsze chciałam być chrzestną dziecka cioci Ady powiedziałam jej nawet,że chce zostać chrzestną i oto proszę.
Mama : no pewnie,że tak.
Diana : ooo Oliwia będziesz chrzestną .
Oli : ciesze się z tego bardzo.   
Diana : ohh Oli ja już muszę lecieć,przyszłam od razu do ciebie,a jeszcze chce zobaczyć się z rodzina sama rozumiesz.
Oli : no pewnie dziękuje,że przyszłaś.
Diana : nie ma sprawy do zobaczenia jutro.
Oli : paa.
Pobiegłam na górę włączyłam laptopa i czytałam strony plotkarskie robię to codziennie i śmieje się aż boli mnie brzuch,bo to co oni tam piszą jest śmieszne.Po kilku godzinach spędzonych przy  laptopie postanowiłam położyć się spać,ponieważ juto czeka mnie kolejne kilka godzin pracy w Street Dance.Wzięłam szybki prysznic,przebrałam w piżamę,przykryłam się po uszy kołdrą i myślałam o Adamie z takimi myślami zasnęłam.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Rozdział 4 zawitał  :3 mam nadzieję,że się podoba i zapraszam do komentowania :*
HITLEREK  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz