Od 8 jestem na nakręcaniu z Dianą
teledysku,jest z nami Liaś i Maciek.Jesteśmy tak wcześnie ponieważ
musiałam z tancerzami przećwiczyć układ byłam ubrana w to a
Diana w to. Dziwnie się tańczy w tak wysokich obcasach,ale w
końcu musi być ten pierwszy raz.Kątem oka zauważyłam mojego
idola,moje serce zaczęło szybciej bić.Diana podeszła do mnie wzięła za rękę i szłyśmy w kierunku Pitbulla.
-Witaj Pitbull,miło cię znów widzieć
– przywitali się przytulasem.
-Diana,mi też miło ciebie widzieć,a
ta śliczna dziewczyna zapewne będzie tańczyła? - wskazał na mnie
na moich polikach pojawił się rumieniec.
-Tak to jest Oliwia i jest twoją
fanką,ale jest zbyt nieśmiała – zaśmiała się.
-Piękne imię Oliwia cieszę się że
mam tak piękne fanki może chcesz ze mną zdjęcie? - zapytał.
-Jasne - ustawiliśmy się do
zdjęcia,poprosiłam jeszcze o autograf i niestety musieliśmy
zaczynać.
Reżyser wszystko nam wytłumaczył i zaczęła się niezła jazda.Powtarzaliśmy kilkanaście razy to
samo,patrzyłam na chłopaków,którzy uśmiechali się do mnie.Kiedy
była już skończyliśmy a trochę nam to zajęło szłam po wodę
zrobiła mi się słabo.Film mi się urwał.
OCZAMI LIAMA: (piosenka https://www.youtube.com/watch?v=b-RQIN3wo5U )
Oliwia była cudowna świetnie dawała
sobie radę tak samo jak Diana.Zobaczyłem,że Oliwia idzie po
wodę,ale zaraz upadła.Szybko do niej podbiegłem,krzyczałem żeby
zadzwonili na pogotowie.Oli była nieprzytomna nie czekając długo
postanowiłem zrobić masaż serca.Była zimna zacząłem się coraz
bardziej o nią bać po chwili pojawili się ratownicy.Szybko
podłączyli jakieś kable do jej kruchego ciałka.
-Tracimy ją! - krzyknął jeden z nich
mój świat się zawalił.Łzy leciały mi strumieniami,ona nie może
zginąć.Widziałem jak Dina płakała wtulona w Maćka on też
płakał. - Odsuńcie się strzelam – powiedział po czym przyłożył
do jej klatki piersiowej defibrylator.Jej serce ciągle nie biło
załamałem się nie mogłem jej stracić.....
OCZAMI OLIWI :
To było dziwne szłam jakimś
lasem,wcześniej byłam na łące a teraz tu.Spojrzałam na swój
strój byłam ubrana w to wołałam czy ktoś tu jest,ale nie
otrzymywałam odpowiedzi.Z daleka zauważyłam postać w całym
ubraniu białym.Pobiegłam tam czy to był Adam?
-Adam? - zapytałam podchodząc coraz
bliżej.Odwrócił się to był on znów mogłam ujrzeć jego cudowny
uśmiech.
-Oliwia – podszedł i przytulił mnie.
-Co się dzieje? - zapytałam.
-Umarłaś teraz będziemy tam razem we
dwoje jak dawniej – powiedział uśmiechając się.
-Umarłam? Adam ja nie mogę,nie teraz
chcę wrócić! - krzyknęłam.
-Oli tu będzie ci lepiej
-Ale ja tam mam dla kogo żyć
rozumiesz? Tyle się zmieniło odkąd umarłeś.
-Spójrz – pokazał mi jezioro w
którym było to wydarzenie z wypadku.Do moich oczu napłynęły
łzy,pokazał mi jeszcze kilka scen z tego jak razem byliśmy
szczęśliwi. -A teraz spójrz na to - zobaczyła siebie
nieprzytomną,Liam płakał Diana i Maciek też.Wokoło mnie
ratownicy medyczni.Serce mnie zakuło gdy spojrzałam na mojego
Liasia.
-Adam ja muszę wrócić proszę –
powiedziałam łamiącym się głosem.
-Jeżeli tego naprawdę chcesz.
-Chcę i to bardzo
-Kocham cię moja księżniczko –
kiedyś tak zawsze do mnie mówił uśmiechnęłam się lekko
podeszłam do niego i mocno się wtuliłam.
-Ja ciebie też Adam.
-Idź już
-Żegnaj
-Pa Oli
OCZAMI LIAMA:
-Wróciła! - krzyknął lekarz spojrzałem na jej twarz powróciły rumieńce na jej twarzy.Lekarze
szybko przenieśli ją na nosze.Ogarnąłem się i pojechałem z nimi
do szpitala.Diana i Maciek jechali za nami.Kiedy zobaczyłem,że jej
serce zaczęło bić byłem taki szczęśliwy.Zawieźli Oliwię na
badania,postanowiłem powiadomić chłopaków.Usłyszałem,że ktoś
biegnie to była Diana z Maćkiem.
-Co z nią? - zapytała zdenerwowana
Diana.
-Jest na badaniach.
-Boże to moja wina – usiadła
załamana na krześle i zaczęła płakać.
-To nie jest twoja wina Diana – jej
chłopak ją pocieszał,siedzieliśmy jeszcze 30 minut gdy wyszedł
lekarz szybko do niego pobiegłem.
-Co z Oliwią? - zapytałem
zdenerwowany.
-Była akcja zatrzymania serca,ale jest
już lepiej musimy panią Oliwię zostawić na obserwacji.
-Czy mogę do niej wejść?
-Tak,tylko pacjentka śpi.
-Dziękuje panu z całego serca.
-Taka jest moja praca,powiadomię
pielęgniarkę by dała panu środki na uspokojenie.
-Dobrze – powoli wszedłem do jej
sali,ona smacznie spała.Wyglądała tak niewinnie,usiadłem na krześle
i złapałem jej już ciepłą rękę.Łzy zaczęły mi lecieć ze
szczęścia.
-Kochanie nie płacz – usłyszałem
cichy szept mojej ukochanej spojrzałem na nią a ona delikatnie się
uśmiechała.Pocałowałem ją w czoło.
-Wiesz jakiego strachu nam narobiłaś?
Tak się o ciebie bałem.
-Nie marudź tylko mnie przytul –
zrobiłem to o co mnie poprosiła mogłem jej już nigdy nie
wypuszczać.
-Może chcesz jeszcze pospać? -
zapytałem.
-Tylko wtulona w ciebie – odparła z
zamkniętymi oczami.
-To odpoczywaj kochanie ja tu cały
czas będę – ucałowałem ją w włosy a ta już
spała.Postanowiłem tez trochę się zdrzemnąć.
OCZAMI OLIWI :
Kiedy się obudziłam Liam jeszcze
sobie spał.Widocznie lekarz dał mu leki na uspokojenie.Bawiłam się
jego bluzkę bo zaczęło mi się nudzić.Nie musiałam długo aby mój książę się obudził.
-Mogłaś mnie obudzić – powiedział
ziewając.
-Tak słodko spałeś nie miałam
serca.
-Jak się czujesz?
-Jest okej.
-Może chcesz coś do picia?
-Sok pomarańczowy.
-To już idę a ty tu leż – pogroził
mi palcem.
-Nigdzie mi się nie wybiera –
powiedział uśmiechając się.
Dwa dni później:
Wczoraj zostałam wypisana odkąd
wróciłam do domu nic nie robię tylko leżę w łóżku.Ubrałam
się to takie nudne,czytałam jakąś kolejną książkę
kiedy usłyszałam,że ktoś puka.Po chwili pojawiło się całe One
Direction.
-Witaj Oli jak się czujesz? - zapytał
Lou.
-Jezu ile jeszcze razy ja to usłyszę
– powiedziałam przewracając się na brzuch.
-Mamy dla ciebie prezent – powiedział
Harry od razu przewróciłam się do normalnej pozycji
-Jaki znów prezent?
-To do całego 1D żebyś nie czuła
się samotna – podali mi koszyk a w nim leżał mały labrador.
-Jejku nie musieliście,boże kocham
was skąd wiedzieliście,że zawsze marzyłam o piesku? - powiedziała
przytulając każdego po kolei
-Liam na wspominał – powiedział
Harrry.
-Jeju ona jest najsłodszym pieskiem na
świecie.Dziękuje wam uwielbiam was.
-To jak ją nazwiesz? - zapytał Liam
-Hmm może...Diana co wy na to?
-Myślę,że to dobry pomysł –
powiedział Niall
Resztę dnia spędziłam z chłopakami
i małą Dianą.
Piesek Oliwi
Adam Kowalski - 19 lat zginął w wypadku były chłopak Oliwi kochał grać na gitarze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz