Otworzyłam oczy i rozejrzałam się po
pokoju. Jak zwykle spałam najdłużej. Westchnęłam i wstając
podeszłam do szafy. Wyjęłam odpowiednie ubrania i ruszyłam do
łazienki. Wykonałam poranne czynności, ubrałam się, pomalowałam
i uczesałam. Gotowa zeszłam na dół.
-Dzień dobry – powiedział Liam
trzymając na kolanach Dawida a obok niego na kocyku leżała Julka.
-Cześć – usiadłam obok nich i
przywitałam się z każdym buziakiem.
-Jak się spało? – zapytał.
-Dobrze – uśmiechnęłam się.
-Coś ci pokarzę – zmienił temat
wstał i poszedł na górę. Za chwile wrócił a laptopem. Postawił
go przede mną.
-Co to? – zapytałam.
-Przeczytaj – czytając go
zrozumiałam, że jest to ogłoszenie, w którym szkoła ‘’Energy
Dance’’ poszukuje tancerza, który uczyłby Hip Hop’u.
-No to jest ogłoszenie, w którym
poszukują tancerza, i co z tego? – zapytałam.
-A może byś się tam właśnie
zgłosiła – rzekł Liam.
-Liam to nie jest najlepszy pomysł
przecież skończyłam z tańcem poza tym mamy dzieci a później idę
na studia pamiętasz? – zaskoczył mnie tym ogłoszeniem.
-Oliwia przecież dobrze wiemy, że nie
możesz żyć bez tańca nawet jak sprzątasz to tańczysz –
odpowiedział.
-No tak to prawda trudno jest mi się z nim
rozstań,ale co z dziećmi,a moje studia?
-Kotku dziećmi mogę zająć się ja
,poza tym sama powiedziałaś, że chcesz iść na studia jak mała
skończy sześć miesięcy.
-Przecież wyjeżdżasz w trasę i kto
wtedy zaopiekuje się Julką i Dawidem? – zapytałam.
-Moja mama, nawet nie wiesz, jaką jej
sprawimy radość.
-No nie wiem – musiałam się
zastanowić.
-Zgódź się – prosił.
-Nie odpuścisz? – uniosłam brew.
-Nie – uśmiechnął się.
-No dobra niech ci będzie – uległam.
-Nawet nie wiesz jak się cieszę –
rzekł i przytulił mnie.
-Z jednej strony też się cieszę w
końcu będę tańczyć.
-No to nie ma co czekać dzwoń do
nich.
-Już? – zapytałam.
-Im szybciej tym lepiej
-Okej – wyjęłam telefon wybiłam
numer i wcisnęłam zieloną słuchawkę. Nie powiem była
zdenerwowana, kiedy z nimi rozmawiam, ale opłacało się powiedzieli
żebym przyjechała dziś na rozmowę. Byłam zachwycona. Kiedy
powiedziałam o tym, Liam’owi też się ucieszył. Później
zjedliśmy wspólne śniadanie, nakarmiłam Julkę i spędziliśmy
popołudnie na zabawie z dziećmi. W końcu o 14: 30 postanowiłam
się spakować. Zapakowałam dresy, wygodne buty i jakiś t-shirt.
Zbiegłam na dół. Ubrałam się ciepło.
-Powodzenia – rzekł Liam.
-Nie dziękuje – cmoknęłam Liama,
dzieci i wyszłam z domu. Wsiadłam do samochodu i ruszyłam. Po 20
minutach dojechałam na miejsce. Stres rósł, kiedy weszłam do
budynku. Opanowałam się i weszłam do środka. Sala była duża
wiec mogła pomieścić dużo ludzi. Przy biurku zobaczyłam
dziewczynę i chłopaka.
-Dzień dobry – powiedziałam.
-Dzień dobry ty pewnie jesteś Oliwia?
– zapytał chłopak.
-Tak to ja – uśmiechnęłam się
niepewnie.
-Spokojnie nie denerwuj się jestem
Lilly – podała mi rękę blondynka.
-Oliwia – uścisnęłam ja
delikatnie.
-Opowiedz nam coś o sobie – rzekł
chłopak.
Opowiedziałam wszystko. O mojej
szkole. O wszystkich zawodach, które wygrałam.
-Nieźle – rzekła Lilly.
-Tak – dopowiedział chłopak –No
to może pokarz nam jak tańczysz – powiedział.
-Tylko najpierw się przebiorę –
odpowiedziałam.
-Tam jest przebieralnia – wskazała
dziewczyna. Poszłam w wyznaczone miejsce i przebrałam się. Wyszłam
chłopak włączył muzykę. Od razu się w nią wczułam.
Zatańczyłam najlepiej jak potrafię. Po skończonej muzyce
stanęłam.
-Musisz tu tańczyć jesteś
niesamowita – rzekł chłopak.
-Dziękuję – zarumieniłam się.
-To, co od dziś pracujemy razem? –
zapytała Lilly.
-Chyba tak – odpowiedziałam.
-No to fantastycznie zaczynasz od dziś
o 16 przychodzi twoja nowa grupa – oznajmił.
-Już? – zapytałam zdziwiona.
-Nie ma się co dziwić jesteś
niesamowita twoja grupa na pewno cię pokocha – rzekła Lilly.
-No dobrze – uśmiechnęłam się.
-A tak przy okazji nazywam się Nathan
-Oliwia – uścisnęliśmy sobie ręce.
Zaraz usłyszałam, że ktoś wchodzi odwróciłam się i zamarłam.
-Oliwia? – zapytał zszokowany Tom.
-Tom?
-Boże, co ty tu robisz? – zapytał,
kiedy się już przytulaliśmy.
-Zaczęłam pracować, a ty?
-Też – odkleiliśmy się od siebie.
-Jak ty się zmieniłaś
-Ty tak samo – zaśmiałam się.
-To wy się znacie? – zapytał
Nathan.
-Tak, razem przebywaliśmy na obozie
tanecznym w Londynie – powiedział Tom.
-Jak miło – rzekła Lilly.
Rozmawiałam z nowo poznanymi ludźmi
Aż w końcu przyszła moja grupa.
----------------------------------------
Rozdział 72
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz