poniedziałek, 13 października 2014

Rozdział 57

Tydzień później :
To dziś są zawody taneczne. Cały ten tydzień ćwiczyliśmy bardzo ciężko. Bardzo się cieszę z tego,że znów mogę chociaż trochę tańczyć bo nie wyobrażam sobie bez tego żyć. Wstałam i poszłam się ubrać.http://img.stylistki.pl/sets/5f8409a79020d24567ab05f40a2e5182-1410175312-s444235.jpg?v=0 Liam wraca za tydzień z czego się cieszę,bo bardzo się za nim stęskniłam. Poszłam do pokoju Dawida. Nie spał. Wzięłam go na ręce i przebrałam w ubrania. Zeszliśmy na dół Dawida zostawiłam w salonie a sama poszłam do kuchni zrobić śniadanie. Zrobiłam naleśniki. Wzięłam Dawida i jedliśmy naleśniki. Po zjedzeniu włożyłam talerzyk i szklankę do zmywarki. Zawody zaczynają się o 14 więc mam jeszcze trochę czasu. Pobawiłam się z synkiem,a kiedy wybiła 13 postanowiłam się zbierać. Ubrałam syna,wzięłam torbę i wyszliśmy. Włożyłam chłopca do fotelika a sama usiadłam za kierownicą. Włączyłam radio i akurat leciała piosenka 1D ''Story of my life''. Uśmiechnęłam się a Dawid machał rączkami gaworząc w najlepsze. Pojechałam do mamy by zaopiekowała się Dawidem bo przecież nie mogłam go tam zabrać. Po 15 minutach dojechaliśmy pod mój rodzinny dom. Wysiadłam wzięłam synka i jego torbę i poszłam do drzwi. Zapukałam a po chwili pojawiła się mama. Kiedy nas zobaczyła szeroko się uśmiechnęła.
-Oliwia wejdź – weszłam do środka i kiedy dotarłam do salonu położyłam torbę -Mój ukochany wnuczek chodź tu do babci – podałam malca mamie. Była taka szczęśliwa.
-Mamo zaopiekujesz się nim do puki nie przyjadę?
-Jeszcze pytasz no pewnie,że tak – powiedziała szczęśliwa
-Boże dziękuję
-Tak dawno go nie widziałam,jest taki podobny do Liama
-Doskonale o tym wiem – uśmiechnęłam się -Mamo ja będę już jechała chcę jeszcze zrobić próbę i w ogóle
-Jasne córeczko
-Nie męcz tak bardzo babci przyjdę po ciebie za dwie godziny – powiedziałam do Dawida
-Na pewno tak nie będzie
-No ja myślę,dobra do zobaczenia – pocałowałam chłopca w główkę
-Do zobaczenia i powodzenia trzymamy za ciebie kciuki
-Dziękuję – wyszłam i wsiadłam do samochodu. Na miejsce dojechałam po 10 minutach. Wzięłam torbę zamknęłam samochód i ruszyłam na halę. Moja grupa jak i moi przyjaciele już tam byli.
-Hej – powiedziałam witając się
-No hej,jak tam? - zapytała Dominika
-Okej,wiecie co pogadamy później idę się przebrać i zrobić próbę.
-Jasne idź – poszłam do łazienki i przebrałam się.http://img.stylistki.pl/sets/e6f9af08289cc6dda934a92b2d89ec5d-1411377064-s445828.jpg?v=0 Wyszłam i wróciłam na halę. Włączyłam muzykę i zrobiłam próbę. Postanowiłam dodać do naszego układu jeszcze dwa układy. Oczywiście ćwiczyliśmy go i naprawdę wygląda to świetnie. Po próbach powoli schodziła się widownia i inne grupy.
Oczami Liama :
Trasa koncertowa skończyła się wcześniej niż to planowaliśmy. Bardzo się z tego cieszę,bo wreszcie mogę wrócić do Oliwi i naszego syna. Pożegnałem się z przyjaciółmi i czym prędzej ruszyłem do samolotu. Po dwóch godzinach byłem już w Polsce. Wsiadłem do taksówki podałem adres i pojechałem do domu. Po 20 minutach byłem na miejscu. Wysiadłem,wziąłem walizkę zapłaciłem i poszedłem do drzwi. Otworzyłem je i wszedłem do środka. Nikogo nie było. Przeszedłem cały dom i nic nawet żywej duszy. Wybrałem numer Oliwi,ale nie odbierała. Zacząłem się martwić. Postanowiłem zadzwonić do jej mamy.
-Halo? - zapytała
-Cześć mamo nie wiesz gdzie jest Oliwia nie ma jej w domu ani Dawida – zapytałem
-Jesteś w Polsce?
-Tak właśnie przed chwilą dojechałem
-Oliwia jest na zawodach tanecznych nie mówiła ci? - kiedy to powiedziała przypomniało mi się kiedy rozmawialiśmy przez telefon.
-Aaa tak mówiła przypominam sobie,a Dawid jest z nią?
-Nie jest u mnie jak chcesz to przyjedź
-Okej to będę za 20 minut
-Okej – wyszedłem i wsiadłem do taksówki,która zawiozła mnie pod dom teściowej. Wysiadłem i poszedłem do drzwi. Zapukałem po chwili pojawiła się Oliwi mama . Przywitałem się z nim i wszedłem do środka.
-Gdzie Dawid? - zapytałem
-W salonie – od razu tam poszedłem a kiedy tam dotarłem zobaczyłem mojego syna leżącego na kanapie. Machał rączkami i nóżkami we wszystkie strony. Uśmiechnąłem się szeroko i wziąłem go na ręce.
-Stęskniłem się za tatą? Bo ja za tobą bardzo – kiedy to powiedziałem uśmiechnął się. Pobawiłem się z nim trochę.
-Liam chcesz coś do picia? - zapytała teściowa
-Nie dziękuję mamo,pojadę do Oliwi
-Okej
-O której się zaczyna?
-14:00
-Okej,wezmę ze sobą Dawida
-Ubiorę go – po chwili byliśmy już gotowi. Pożegnałem się z mamą i wsiedliśmy do taksówki. Po 20 minutach byliśmy na miejscu. Gdy zajęliśmy miejsca akurat prosili na scenę Street Dance.
Oczami Oliwi :
Przed nami wystąpiły dwie szkoły. Ich układy byłe bardzo dobre. Na samą myśl o tym że my nie mamy z nimi szans żołądek przestaje mi pracować. Usłyszałam,że proszą nas na scenę. Zawołałam dziewczyny z mojej grupy.
-Dziewczyny posłuchajcie nawet jak byśmy przegrali nie przejmujcie się. Liczy się zabawa,ale teraz pokarzmy im wszystkim jak się tańczy – krzyknęłyśmy nasz okrzyk i poszliśmy ustawić się na scenie. Tańczyło nam się bardzo dobrze. Na końcu dostaliśmy owacje na stojąco,tak jak dwa lata temu. Bardzo się ucieszyłam . Zrobiliśmy z dziewczynami zbiorowego miśka.
-Oliwia patrz – powiedziała Łucja pokazując. Odwróciłam głowę i zobaczyłam Liama z Dawidem. Uśmiechnęłam się i szybko poszłam w ich stronę. Kiedy do nich dotarłam mocno wtuliłam się w męża.
-Tak bardzo tęskniłam – powiedziałam nie odrywając się od męża
-Ja za tobą też Oliwia – kiedy odkleiłam się od niego złączyliśmy nasze usta w jedną całość,ale nie trwało to długo,ponieważ Dawid zaczął płakać. Oderwaliśmy się od siebie patrząc na syna,który po prostu usypiał.
-Chodź pójdziemy po wózek – powiedziałam do Liama i wyszliśmy do samochodu. Liam wyjął z bagażnika wózek do,którego włożyłam zasypiającego malca. Przykryłam go kocykiem po czym bujałam go żeby zasnął. Razem z Liamem usiedliśmy na ławce,która była obok.
-Opowiadaj jak było – powiedziałam zaciekawiona
-Było naprawdę fantastycznie,mnóstwo fanów super klimat,ale najbardziej cieszę się że mogę znów z wami być – przytuliłam się do męża
-My też się cieszymy
-A tobie jak minął ten miesiąc?
-Spokojnie tylko wolno,a co u chłopaków?
-W porządku – zobaczyłam,że w naszą stronę biegnie Łucja
-Co się stało Łucja? - zapytałam
-Oliwia ogłaszają już wyniki
-Idź ja z nim zostanę – powiedział Liam wstałam i pobiegłam z Łucją. Stanęłyśmy razem z moją grupą czekając na wynik. Sędzia ogłaszał kto zajął trzecie miejsce potem drugie. Zauważyłam Liama stojącego koło wózka. Posłałam mu uśmiech. Uśmiechnął się.
-Nadszedł czas na miejsce pierwsze....-gdy powiedział to sędzia złapaliśmy się za ręce czekając niepewni na wynik. -Pierwsze miejsce zajmujesz szkoła.........Street Dance! - kiedy to ogłosił wszystkie zaczęłyśmy piszczeć,cieszyć się i skakać ze szczęścia. Duma rozpierała moje serce. Gdy ochłonęłyśmy poszłam z Łucją po puchar. Po odebraniu stanęłyśmy na miejscu.
-Zwycięzców poprosimy o zatańczenie – kiedy wszyscy zeszli zatańczyliśmy jeszcze raz. Kiedy skończyliśmy ukłoniliśmy się a wszyscy byli nam brawo. Powoli wszyscy zaczęli się rozchodzić.
-Gratulujemy Oliwia – powiedział Kuba kiedy podeszli do nas przyjaciele
-A dziękujemy – uśmiechnęłam się zaraz obok mnie stał Liam
-Powinniśmy to uczcić – powiedziała Maja
-Tak idziemy do SD oblejmy to – powiedział Dawid
-Oliwia idziesz z nami? - zapytała Dominika
-Wiecie chciałabym spędzić wieczór z Liamem
-Nie no okej rozumiem dawno się nie widzieliście,ale Oliwia zaszalejemy na weselu co nie? - zapytał Kuba
-No pewnie,że tak – posłałam mu szeroki uśmiech
-Dobra to my idziemy widzimy się za 5 dni – powiedziała Maja
-Jasne – pożegnałam się z przyjaciółmi. Liam poszedł włożyć Dawida do samochodu a ja poszłam się przebrać. Zrobiłam to szybko. Liam czekał przy samochodzie.
-Nie obudził się jak go przenosiłeś? - zapytałam patrząc na śpiącego chłopca
-Ma twardy sen
-Tak jak ty – zaśmiałam się
-Coś sugerujesz? - zapytał łapiąc mnie w talii
-Być może – zaśmiałam się
-Okej postaram się to zmienić
-Dobra,jedziemy?
-Jedziemy
-Ty kierujesz czy ja?
-Ja mogę
-A nie jesteś zmęczony?
-Trochę
-To ja prowadzę
-Oliwia dam radę
-Okej niech ci będzie – wsiedliśmy do samochodu i po chwili ruszyliśmy. Po 15 minutach dojechaliśmy. W połowie drogi obudził się Dawid. Liam wziął naszego synka a ja wzięłam moją torbę i wyciągnęłam wózek. Chłopaki poszli na górę a ja postanowiłam zrobić coś do jedzenia. Liam długo nie schodził więc postanowiłam sprawdzić co się dzieję. Nie było ich w pokoju Dawida. Kiedy weszłam do naszej sypialni zobaczyłam ich śpiących. Oparłam się o ścianę i podziwiałam jak słodko śpią. Wyjęłam telefon i zrobiłam im zdjęcie.http://img.szafa.pl/small-cdn/blog/61c73bdc9be5e936c6480c70574b0762.jpeg Przykryłam ich kocem i po cichu wyszłam. Zrobiłam sobie kanapki i herbaty. Kiedy wszystko było gotowe poszłam do salonu. Usiadłam i wyjęłam telefon. Przeglądałam Instgrama kiedy natknęłam się na filmik dodany przez Liama. Włączyłam go i zobaczyłam jak tańczymy. Uśmiechnęłam się. Dodałam zdjęcie,które niedawno dodałam. Kiedy zjadłam i wypiłam,włączyłam telewizor. Usłyszałam,że ktoś dzwoni. Spojrzałam na wyświetlacz i zobaczyłam numer i zdjęcie Nialla.
-Niall cześć – powiedziałam ucieszona
-No hej Oliwia dawno nie rozmawialiśmy
-No trochę dawno co u ciebie?
-Nic się nie zmieniło odkąd ostatnio rozmawialiśmy,kiedy wracacie?
-Raczej za tydzień
-Jakoś to przebolejemy,a jak tam mój chrześniak?
-Bardzo dobrze
-No to się cieszę
-Pewnie zmęczeni po trasie?
-Można tak powiedzieć
-To teraz ile odpoczywacie?
-3 miesiące
-No proszę
-I tak chciałbym znów dać koncert
-Przyjedźcie do Polski,bo jakoś na razie nie koncertowaliście tu a Polskie Directioners bardzo się o to starają
-Wiesz nie obiecuję,ale postaramy się coś zrobić
-Bardzo dziękuję w imieniu Polskich Directioners
-A proszę – zaśmialiśmy się
-Dobra Niall niechętnie,ale muszę kończyć
-Nie no spoko
-Zadzwonię jeszcze
-A już myślałem,że tego nie powiesz
-Hahahaha,dobra pa pozdrów chłopaków
-Jasne pa - pooglądałam jeszcze trochę telewizji a kiedy zrobiło się późno poszłam na górę. Liam jak i Dawid jeszcze spali. Delikatnie wzięłam malca na moje szczęście jeszcze spał. Przeniosłam go do jego pokoju i ułożyłam w łóżeczku. Potem poszłam do sypialni obudziłam Liama by chociaż przebrał się. Poszłam pod szybki prysznic i przebrałam się w piżamę. Kiedy wyszłam ułożyłam się w łóżku i wtuliłam się w ciało męża. 
-------------------------------------------------------------------
Rozdział 57

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz